A więc dla większości nastał koniec wakacji. Mamy nadzieję, że dla nas to koniec zastoju w sparingach. Wczoraj, ostatniego dnia wakacji, mieliśmy okazję zagrać sparing z klanem Sceptic Team. Przynajmniej takie były ustalenia. Nic jednak z tych ustaleń nie wynikło. Ale o tym później. Warunki meczu były następujące:
- serwer z modem: promod204live
- po 5 graczy po każdej ze stron
- Tryb znajdź i znisz
- Nagrywanie dema przez każdego gracza
Wyniki przedstawiają się następująco:
Strike 17:3 dla ST |
Vacant 16:4 dla ST |
W sumie 33:7 dla ST
Teraz natomiast parę słów o klanie Sceptic Team. Został on założony przez gracza o nicku: Fers!. Grał on kiedyś pod tagiem YEN. Później jednak stwierdził, że jest dla nas za dobry i założył wspomniany już klan Sceptic Team. Klan ten naszym zdaniem się rozpadł. Już na początku mieliśmy wątpliwości czy to na pewno są ludzie z ST, czy jacyś dobierani, gdyż na początku jeden z graczy dopisywał sobie tag klanowy. Wszystko jednak dalej wskazywało na to, że to jednak członkowie klanu ST, gdyż zachowywali się jak ich szef. Prezentowali totalny brak kultury i poszanowania dla innych graczy. Natomiast sam Fers! grał pod innym nickiem, gdyż chyba wstydził się swojego. A swoich kolegów poprosił o zrobienie takich bindów jakie on sam ma (które zresztą ma od jednego z członków klanu YEN, gdyż brał kiedyś od niego config). Dopiero pod koniec 2 mapy zobaczyliśmy który z nich to rzeczywiście był Fers!. Chociaż już przed rozpoczęciem meczu podejrzewaliśmy. Wracając do kultury klanu ST: gdy rozegrana została pierwsza mapa, następna włączona została bardzo szybko, prawdopodobnie po to, żebyśmy nie mogli screenshota zrobić. Gdy zgłosiliśmy im nasze niezadowolenie z tego powodu od razu obrzucili nas wyzwiskami. Pokazują to zdjęcia poniżej:
Później natomiast sam Fers! starał się, prawdopodobnie, uleczyć swoje kompleksy. Niby przypadkiem napisał na czacie ogólnym, że nikt z nas nie posiada słuchawek, co miało byc aluzją do słabego stylu gry w naszym wykonaniu. Natomiast jeden z członków ST wierzył w to, że jest nieśmiertelny, a gdy tylko zginął, zaczął oczerniać wszystko i wszystkich:
Widać Fers! dobrał sobie towarzystwo takie w jakim się dobrze czuje. Nie polecam nikomu gry z nim, ani jego kolegami, gdyż jak tylko ktoś będzie w danym momencie lepszy, najprawdopodoniej zostanie od razu zmieszany z błotem i niemniej prawdopodobnie obrzucony mięsem.
Dzisiaj natomiast stał się jasne, że to wcale nie był sparing z klanem ST, gdyż klan ST już nie istniał. Zerkając na profil Fersa na XFire da się odczytać, że ST zostało rozwiązane w zeszłym tygodniu, a on sam wstąpił do innego klanu. Tak, więc widać, że Fers chciał po prostu wyleczyć się z kompleksów. Tak bardzo chciał, żeby jego klan ST wygrał z YENem, że poprosił kogoś by mu w tym pomógł.
A więc, drogi Fersie, Twój pseudo "klan" pokonał nas i mamy nadzieję, że teraz wyzdrowiejesz, pozbędziesz się kompleksu wyższości i będzie można z Tobą normalnie porozmawiać. Życzę tego wszystkim, których gra pochłonęła do tego stopnia, że uważają ją za coś ważniejszego od dobrych relacji międzyludzkich.
Zaloguj się, aby móc dodawać komentarze |
Dziękuje i pozdrawiam.
Mam czas na CoD'a ale mało, poza tym jakoś SS'y macie więc o co ten płacz? ;>